W ostatnim meczu w tym roku pewnie pokonaliśmy MLKS Rzeszów. Kluczem do zwycięstwa była wysoka skuteczność rzutów z dystansu oraz momenty niezłej obrony. Warto podkreślić, że zagraliśmy samymi juniorkami, z których każda miała okazje zaprezentować się na boisku i nabierać cenne doświadczenie.
Po bardzo udanej pierwszej części sezonu z bilansem 5-1, jako lider naszej grupy przystąpimy w Nowym Roku do finału A.

statystyki http://www.slzkosz.pl/mecz/58294/wisla-canpack-krakow—mlks–mos-rzeszow.html

UKS Żak Nowy Sącz – Wisła CANPACK Kraków 79-83 (17:21, 20:10, 18:28, 24:24)

Punkty dla Wisły: Puter 27, Nizioł 16, Malaga 14 (2×3), Klimas 13 (2×3), Natkaniec 4, Nawrocka 4, Liszkowska 3 (1×3), Klotzer 2, Rogalska 0.

Na mecz z Żakiem pojechaliśmy bez kilku ważnych zawodniczek, które zmogła choroba i na pewno nie byliśmy faworytami w starciu z dotychczasowym liderem. Początek meczu też nie zapowiadał końcowego sukcesu. Po trzech celnych rzutach za trzy punkty koszykarek z Nowego Sącza przegrywaliśmy już 9-2. Nasze zawodniczki nie zamierzały się jednak poddawać. Po przerwie na żądanie impuls do odrabiania strat dała świetnie dysponowana Puter, która odważnymi wejściami zdobywała mnóstwo punktów oraz bardzo dobrze radząca sobie w walce pod koszem Nizioł. W rezultacie po pierwszej kwarcie prowadziliśmy 4 punktami. W drugiej kwarcie skutecznie grający przeciwnik wyszedł na 11 punktowe prowadzenie. Dwie trójki z rzędu Klimas pozwoliły zmniejszyć stratę do przerwy. Trzecia kwarta to doskonała gra naszych zawodniczek, w tym fragment wygrany 11 do 0! W ostatnich minutach trwała zacięta walka kosz za kosz. Do zwycięstwa walnie przyczyniły się zawodniczki wchodzące z ławki, szczególnie, że za 5 przewinień parkiet musiały opuścić dobrze grające Natkaniec i Nizioł. W przełomowym momencie za trzy trafiły Malaga oraz najmłodsza (kadetka) Liszkowska, a ostatnie dwa rzuty osobiste, z zimną krwią wykorzystała Nawrocka.

Po słabszej pierwszej kwarcie przegrywaliśmy jednym punktem. W drugiej zagraliśmy już zdecydowanie lepiej. Dobra obrona (nacisk na gracza z piłką i odcięcie od podań zawodniczek podkoszowych) spowodowały, że zespół z Bochni kompletnie nie mógł sobie poradzić w ataku. Nasz zespół wykorzystywał błędy rywalek i udanie kontrował oraz kilkukrotnie trafił za trzy punkty. W rezultacie do przerwy wysoko wygrywaliśmy (40 – 20). W drugiej połowie wszystkie zawodniczki zaprezentowały się na parkiecie i nie pozwoliły na roztrwonienie przewagi. Kluczowe w przebiegu całego spotkania okazały się wygrana walka na tablicach, pomimo przewagi wzrostu bochnianek oraz wysoka skuteczność rzutów z dystansu (11 x 3).

Statystyki- http://www.slzkosz.pl/mecz/58288/wisla-canpack-krakow—contimax-mosir-bochnia.html

Agresywna obrona, szybkie kontry i dobra skuteczność spowodowały, że już w 12 minucie prowadziliśmy różnicą 20 punktów. Przez kolejne kwarty spotkanie nadal przebiegało całkowicie pod naszą kontrolą. Mogliśmy sobie pozwolić na grę dużą rotacją i sprawdzenie kilku wariantów. Każda z dziewcząt będących w składzie dostała szansę zaprezentowania się i miała swój wkład w okazałe zwycięstwo. Wszystkie zawodniczki, w tym dwie debiutantki zdobyły punkty – podsumował występy swoich podopiecznych trener              Piotr Pasieczny                                                                                                            Statystyki