background ornament

Młodzież na meczu: Wisła CANPACK- CCC Polkowice

Młodzież na meczu: Wisła CANPACK- CCC Polkowice

W dniu dzisiejsze nasze młode koszykarki Akademii Wisły CANPACK miały zaszczyt wyprowadzać na prezentację drużyn, swoje starsze koleżanki z pierwszego zespołu.  Zawodniczki z Polkowic wyprowadzali najmłodsi adepci  Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków.  W przerwie meczu ekstraklasy młode koszykarki prezentowały w „małej grze” swoje, dość spore umiejętności. Sporo zagrań  znalazło uznanie w oczach kibiców Wisły, którzy oklaskiwali poczynania „młodych białych gwiazdeczek”.  Już jutro młodzież Akademii Wisły CANPACK ruszaja na obóz zimowy gdzie będzie szlifować swoje umiejętności, aby stać się w przyszłości „ gwiazdami Białej Gwiazdy”.

Pierwszy dzień EGBL Stage III za nami.

Tego samego dnia w piątek popołudniu przed Wiślaczkami pojawiło się najtrudniejsze zadania na tym turnieju. Rywalem Białej Gwiazdy były rosjanki TSOP Konndrashina, które w poprzednich turniejach w Grodnie i Rydze zdobyły odpowiednio srebrny i brązowy medal.
Zdawaliśmy sobie sprawę z klasy przeciwnika. Jednak na własnej skórze przekonaliśmy się o sile Rosjanek już w pierwszej kwarcie, w której do TSOP zniwelował nasze poczynania offensywne praktycznie do minimum. 14:1 – w takim stosunku przegrywamy pierwszą odsłonę tego spotkania. Biała Gwiazda pomimo wysokiej porażki w pierwszej kwarcie grała bardzo dobre zawody. Kiedy w końcu udało nam się wyeliminować grę wysokich graczy Kondrashiny poprzez dobre próby podwojenia rywala w polu trzech sekund, udało się przeprowadzić kilka składnych akcji w ataku, dzięki którym Wiślaczki otworzyły się również offensywnie.
Do połowy przegrywamy 32:9 i wiadomo, że w tym meczu zwycięzca może być tylko jeden. Po zmianie stron nadal uwidoczniła się miażdżąca przewaga przeciwnika pod koszami. Na ten wzrost i siłę i grę podkoszowych nie mieliśmy wielu argumentów. Dobry fragment dziewczyny z Reymonta rozegrały w ostatniej odsłonie meczu, kiedy to sporą liczbę oczek uzbierała na swoim koncie Ari Kuc. Mecz się wyrównał a nasza gra w końcu przypominała organizacyjne to do czego zmierzamy w tym sezonie.
 
Zdjęcia dzięki uprzejmości SBS Ostrava
Autor zdjęć (Foto: Pavel Netolička | www.ipnfoto.cz | #ipnfoto)

EGBL Stage III (Ostrava Czechy)

Na przełomie ferii zimowych nasze najstarsze dziewczęta udały się na kolejny, już ostatni w tym sezonie sportowym turniej w ramach EGBL. Tym razem gospodarzem turnieju była położona bardzo blisko Krakowa Ostrava.

Nasze dziewczęta rozstawione zostały w Grupie B razem z gospodarzami SBS Ostrava, Daugavpislis SS oraz pierwszy raz w rozgrywkach europejskich z TSOP Kondrashina.

Pierwszego dnia w pierwszym porannym spotkania stanęliśmy po raz kolejny do walki ze Szkołą Sportową Daugavpilis. Dwukrotnie w poprzednich turniejach byliśmy zdecydowanie słabsi od przeciwnika, który przewyższa nas warunkami fizycznymi. Tym razem rozpoczęliśmy mecz słabo dając sobie narzucić zdecydowanie rytm gry Łotyszek. Szybką wypracowane prowadzenie 10:1 i na boisku pojawiają się zmienniczki w drużynie SS. Od tego momenty Wiślaczki zaczynają grać zdecydowanie lepiej. Łapiemy rytm i piłka w końcu trafia do celu. Pierwszą odsłonę przegrywamy jednak 19:6
Na drugą kwartę wychodzimy z dużo lepszym nastawieniem i ta część spotkania w naszym wykonaniu jest najlepsza. Podejmujemy rękawicę i walczymy chwilami jak równy z równym. Druga kwarta 13:8 pada łupem gospodyń.
Po zmianie stron gra toczy się już pod dyktando Łotyszek, które wykorzystują swoje warunki fizyczne i przewagę nad młodszymi Wiślaczkami. Ostatecznie wynik z trzech rozegranych spotkań z Daugavpislis jest najlepszy, 67:38 jednak nasza porażka w pierwszym meczu STAGE III staje się faktem.

Zdjęcia dzięki uprzejmości SBS Ostrava
Autor zdjęć (Foto: Pavel Netolička | www.ipnfoto.cz | #ipnfoto)

Czas ferii.

Pierwszy tydzień ferii najmłodsze zawodniczki i zawodnicy Akademii Wisły CANPACK spędzają na obozie w Nawojowej.  W tym czasie część starszych zawodniczek wypoczywa, a część ostro trenuje. Kadetki przygotowują się do ostatniego w tym sezonie turnieju Ligii Europejskiej, który odbędzie się 15-18 lutego w Ostrawie. W miniony poniedziałek zawodniczki i zawodnicy, którzy spędzają pierwszy tydzień ferii w domu mieli okazję odbyć trening z koszykarkami pierwszej drużyny i Kacprem Lachowiczem.                                    Pod okiem K. Suknarowskiej, K. Niedźwiedzkiej, M. Reid, Ch. Parker, J. Natkaniec, A. Klimas 15 adeptów koszykówki doskonaliło swoje umiejętności techniczne. Trening miał charakter bardziej indywidualny. Kacpa prowadził trening a nad szlifowaniem poszczególnych umiejętności technicznych czuwały zawodniczki, dając młodzieży cenne wskazówki.            W niedzielę 18 lutego młodzież będzie dopingować pierwszy zespół w trakcie zmagań ligowych z Polkowicami. A od poniedziałku młodzieżowe zespoły żeńskie Akademii będą szlifować formę na obozie w Brennej.

Wygrana w drugiej lidze.

Kolejnym przeciwnikiem w ramach finału A drugiej ligi był zespół UKS La-Basket Piekary Śląskie. W pierwszej kwarcie mecz był wyrównany. Oba zespoły grały nieźle w ataku, słabiej w obronie, stąd spora liczba fauli i wysoki wynik 20-25. Począwszy od drugich dziesięciu minut, aż do końca spotkania nasz zespół zaczął stosować zmienną obronę, dzięki której wybijaliśmy z rytmu przeciwnika. Wyprowadziliśmy kilka efektownych szybkich ataków, momentami nieźle radziliśmy sobie w ataku pozycyjnym i do przerwy wyszliśmy na prowadzenie 39-38. W drugiej połowie dobrze realizowaliśmy swoje założenia, ale  zawodniczki z Piekar walczyły ambitnie i mając w składzie doświadczone Paranowskią i Cwill długo nie pozwalały naszemu juniorskiemu zespołowi na zbudowanie większej przewagi. Czwarta kwarta to nasza jeszcze lepsza gra w defensywie i skuteczne poczynania w ataku. Odskoczyliśmy na ponad 10 punktów, a w końcówce powiększyliśmy jeszcze prowadzenie i mecz zakończył się wynikiem 76-60.
Statystyki: http://www.slzkosz.pl/mecz/63028/wisla-canpack-krakow—uks-la-basket-piekary-slaskie.html

Dwupunktowa porażka

Kolejny mecz w ramach finału A drugiej ligi rozegrany został awansem. Tym razem podejmowaliśmy AZS UŚ Katowice. Podobnie jak na wyjeździe mecz był bardzo wyrównany. Przyzwoita pierwsza kwarta zakończona remisem 15-15. Druga- najsłabsza w naszym wykonaniu przegrana została sześcioma punktami. Dość powiedzieć, że przez 10 minut nasze koszykarki zdobyły zaledwie 7 oczek, rażąc nieskutecznością zarówno z dystansu jaki i spod kosza. W drugiej połowie, dzięki trochę lepszemu fragmentowi gry – kilku dobrym kontrom i 3 celnym trójkom wyrównaliśmy stan rywalizacji, a na dwie minuty przed końcem wyszliśmy nawet na jednopunktowe prowadzenie. Niestety ostatnie dwie akcje meczu należały do przyjezdnych. Po stojący na słabym poziomie meczu ponieśliśmy porażkę 51-53.

Statystyki:http://www.slzkosz.pl/mecz/63030/wisla-canpack-krakow—ku-azs-us-katowice.html

PIERWSZA PORAŻKA KADETEK

Rundę rewanżową powinniśmy rozpocząć z zespołem MOSiR-u Bochnia. Mecz z różnych przyczyn przekładany była nawet dwukrotnie, aż ostatecznie 5 lutego w hali przy Reymonta stanęły naprzeciw siebie drużyny Wisły CANPACK Kraków oraz MOSiR Bochnia. Z pierwszej potyczki obronna ręką wyszła Biała Gwiazda, która 65:76 pokonały drużyną z solnego miasta.

Wiadomo było, że runda rewanżowa ligi może przynieść jeszcze wiele rozwiązań i wile scenariuszy … dopóki piłka w grze każda z drużyn będzie walczyć o jak najlepsze miejsce przed rozpoczęciem fazy centralnej rozgrywek MP U16.

Stawkę tego meczu widać było początkowo po obu stronach boiska. Nerwowo i niedokładnie, jednak stopniowo, w miarę zmęczenia oba zespoły łapały coraz lepszy rytm. Chwilowo lepsze zawody grała Wisła 6:2 i chwilę później 10:5, aby ostatecznie skończyć kwartę 12:9. W drugiej odsłonę było jeszcze bardziej nerwowo. Biała Gwiazda całkowicie zapomniała o obronie, a przyjezdne z uporem maniaka ostrzeliwały kosz. To nie mogło się skończyć dobrze, jednak jakimś trafem jeszcze obronna ręką po dwudziestu minutach do szatni udawały się gospodynie. 21:19 i czas na drugą odsłonę tego spotkania. Najpierw punktuje MOSiR. Kiedy celnie za trzy w końcu trafia Bukowczan chyba wszyscy mieli nadzieję, że w końcu Wiślaczki „ruszą”. Niestety przez blisko 4 minuty nie trafiamy nic, nawet sam na sam z koszem, nawet layupa, tracąc przy tym zbyt wiele. W tym meczu nie potrafiliśmy już stanąć na nogi, a MOSiR umiejętnie kontrolował tempo do końca meczu pokonując Wiślaczki 50:35.

„Niestety w takiej dyspozycji mogliśmy liczyć tylko na szczęście, ale sami nie chcieliśmy mu nawet pomóc. Mieliśmy swoje problemy, Pacyna chora, Owca po chorobie tydzień wolnego, Konczalska wyłączona ze względu na udział w Campie w Wałczu … cóż zagraliśmy tak jak ostatnio trenowaliśmy. MOSiR zagrał dobry mecz i zasłużenie wygrał. My nie udźwignęliśmy tego meczu mentalnie… co było widać dobitnie w postawie na boisku i gorącej głowie. Nam KUBEŁ zimnej wody się przyda, bo chyba za szybko uwierzyliśmy, że już mamy z górki. Mam nadzieję, że dziewczyny się szybką otrząsną i z nową energia zaczną ciężko pracować, bo to jedyna droga do sukcesu, który mamy szansę osiągnąć w tym sezonie. Oby nasze plany udało się zrealizować. MS”

Wisła CANPACK Kraków – TS MOSiR Bochnia 35:50 (12:9  9:10  8:18  6:13)

Punkty dla Wisły CP Kraków: Gajoch 2, Grzywa 3, Liszkowska 2, Bukowczan 5, Michalik 2, Kuc 20.

MECZ POCIESZENIA U22 DLA WISŁA/POLITECHNIKA

Ostatniego dnia turnieju w meczy pocieszenia nasze dziewczęta zmierzyły się ze swoją „imienniczką”. Wisła/Politechnika mierzyła się z Politechniką Gdańską. Oba zespoły w wyniku dwudniowej rywalizacji straciły szanse na awans do Finały U22. Tego dnia lepiej dysponowane były krakowianki. To one od samego początku nadawały rytm wydarzeniom na boisku. Dzięki szczelnej i agresywnej obronie udało się z biegiem czasu wypracować bezpieczną przewagę. Już pierwsza odsłona tego meczu padła łupem Wiślaczek 24:11. Mądra i konsekwentna gra w ataku, ale przede wszystkim argumenty jakimi tego dnia dysponowała Biała Gwiazda, z minuty na minutę powiększały prowadzenie Juniorek Starszych Wisły. Ostatecznie po dobrym meczy pokonujemy Politechnikę Gdańską ostatniego dnia turnieju w Bydgoszczy.

Cel jaki Biała Gwiazda postawiła sobie przed rozpoczęciem rozgrywek – czyli awans do ścisłej ósemki MP U22 – niestety nie został zrealizowany. Pech nas nie oszczędzał. W bezpośredniej fazie przygotowań do półfinałów ze składu wypadał nam Ewa Bacik, a problemy kadrowe pierwszego zespołu Wisły CANPACK Kraków spowodowały, że Klaudia Niedźwiedzka udała się z pierwszym zespołem do Ostrowa. Bez dwóch kadrowiczek nasza siłą podkoszowa, zmalała. Na domiar złego Kamila Ciężadło na obozie sportowym z AWF Kraków doznała uraz u ręki, który wyłączył ją z treningów a jak się okazało później z półfinałów również. Pomylił by się ten, który powiedział, że na tym koniec. Dzień przed wyjazdem do Bydgoszczy podczas treningu Malinowska i Puter wbiegły na siebie, z czego jedna wyszła z bolącym Achillesem, a druga z podkręconym stawem skokowym. Turniej rozegraliśmy w 8 zawodniczek, które zostawiły na parkiecie kawał zdrowia i całe serce. Za to ogromne brawa i słowa uznania od całego sztabu.

Ostatecznie Wisła CANPACK/Politechnika Kraków sklasyfikowana została na 9 miejscu w Mistrzostwach Polski U22 Kobiet. Przed nami jeszcze wielki finał … niestety już bez Białej Gwiazdy.

Wisła CANPACK/Politechnika Kraków – Politechnika Gdańska 85:54

(24:11  22:17  26:10  13:16)

Puter B. 18, Malaga 7, Wilk 18, Puter D. 14, Ruta 5, Grabska 13, Owca 10, Wachowiak

KONIEC MARZEŃ O FINALE U22

Drugiego dnia turnieju Wisła/Politechnika Kraków mierzyły się z gospodarzem turnieju KS Basket 25 Bydgoszcz, który pierwszego dnia po zaciętej walce pokonał Politechnikę Gdańską różnicą blisko 20 punktów. Aby myśleć o awansie do najlepszej ósemki w kraju ten mecz trzeba było wygrać …
W przebiegu całego spotkania to jednak gospodarze okazali się lepsi od Białej Gwiazdy i to oni już drugiego dnia mogli świętować awans do Finałów Mistrzostw Polski U22.
Sam początek meczy nie zwiastował nic dobrego dla krakowianek. Dwie szybkie trójki Kuczyńskiej, a w odstępie zaledwie minuty kolejne trafienie zza łuku Bydgoszczanek i na tablicy 13:3. Szyba przerwa na żądanie w celu uporządkowania naszych poczynań w obronie. Po przerwie uaktywniła się Ala Grabska, która dwukrotnie z linii, a chwilę później celnie zza łuku i łapiemy dystans do rywala. Pierwsza odsłona pada łupem Basketu 19:14.
Druga kwarta otwarta akcją 2+1 przez wspomnianą wcześniej Alę Grabską i przewaga gospodarzy topnieje. Dobrą zmianę daje Malinowska, której ból stawu skokowego nie przeszkodził w tym aby pomóc koleżankom w walce na boisku. Kiedy zza łuku trafia Wilk, Wisła po raz pierwszy w tym meczu obejmuje prowadzenie 22:21. Wtedy w przeciągu 120 sekund Bujniak i ponownie Kuczyńska trafiają trzykrotnie za trzy dając chwile oddechu dla Basketu. Kiedy mocno w strefie podkoszowej uaktywniła się Poboży Bydgoszczanki wypracowują 10-cio punktowa zaliczkę po pierwszej połowie.
Jednak Wisła / Politechnika nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Po zmianie stron to krakowianki nadają rytm wydarzeniom na boisku. Gramy dobrze … szybko … i przede wszystkim skutecznie. Grabska, Wilk i ponownie za trzy trafia Wilka i z 10-cio punktowej straty nie zostało już nic. Od połowy trzeciej odsłony meczu to już prawdziwa walka kosz za kosz. Po stronie krakowianek nadal bardzo dobrze gra Malinowska, którą dzielnie wspiera Ruta i pobudzona do działania młodsza z sióstr Puter
Po celnej trójce Owcy na otwarcie ostatniej kwarty meczu mam remis 59:59 i mecz zaczyna się od początku. Niźiółka po stronie Bydgoszczy daje minimalne prowadzenie dla gospodyń, na domiar złego sędziowie tego spotkania w dwóch kolejnych akcjach meczu wyciągają z kieszeni dwa szybkie gwizdki przy rzutach za 3 punkty Basketu … sześć rzutów wolnych dla przeciwnika i Ruta opuszcza parkiet po 5tym przewinieniu. Wtedy sprawy w swoje ręce bierze Grabska i tym razem starsza z sióstr Danka Puter. Na trzy minuty przed końcem meczu 6 oczek zapasu wypracowuje Biała Gwiazda i wszystko zaczyna się układać po myśli przyjezdnych. Niestety dwa nasze błędy, najpierw niecelny sam na sam z koszem, a chwilę później zmarnowane dwa osobiste pozwalają wrócić do gry Bydgoszczy. Ostatnie 120 sekund tego spotkania przegrywamy 14:2 a naszym katem okazuje się Poboży i to Basket może cieszyć się z awansu do wielkiego Finały U22.

KS Basket 25 Bydgoszcz – Wisła CANPACK Politechnika Kraków 82:74 (19:15 24:18 16:22 23:19)

Punkty dla Wisły:
Puter B. 8, Grabska 19, Wilk 14, Puter D. 7, Ruta 3, Owca 3, Malinowska 20.

Ważne zwycięstwo.

UKS Żak Nowy Sącz – Wisła CANPACK Kraków 41-50 (9-11) ( 12-16) (12-18) (8-5)

Szczęśliwie drużyna U-13 ma w swoich szeregach 20 zawodniczek i mimo panujących  chorób udało się skompletować skład na mecz w Nowym Sączu. W łóżku zostały:  Julka Kowalska (czołowy strzelec zespołu), Kasia Skrzyniarz, Dominika Dudek, Nadia Mayer, Natalka Adamska, Wiktoria Wiecheć.                                                                               Pierwsza kwarta to zacięta walka kosz za kosz.  W drugiej części przez 5 minut obraz gry wygląda podobnie.  Po zmianie zawodniczek 2 pkt. zdobywa Natalia  Otfinowska potem, następuje świetna seria Gabrysi Pabian (6 pkt w ciągu minuty), po 2 punkty dorzucają Karolina Wencel i Martyna Gajda. W ten sposób budujemy przyzwoitą przewagę.  Niestety ostatnie półtorej minuty to nasza dekoncentracja, proste błędy powodują, że  dorobek punktowy topnieje do 6 oczek. Po zmianie stron następuje powtórka z pierwszej kwarty, wymiana cios za cios trwa do 6 minuty,  aż wreszcie znowu zyskujemy przewagę.  Po ładnych akcjach 1:1:  Natalia Otfinowska zdobywa 6 punktów, Martyna Gajda i Martyna Kwoka dokładają 4 pkt.  12 pkt.  na 10 minut do końca wydawało się solidnym zapasem, jednak koncentrujemy się na obronie  zapominając o skutecznym ataku. Zawodniczki z Nowego Sącza zdobywają 8 punktów z rzędu przy braku trafień z naszej strony.  Zapowiada się nerwowa końcówka. Jednak odpowiednio rozgrywamy  ostatnie 3 minuty. Dobra obrona, dłużej rozgrywany atak kończony przez Klaudie Góral  doprowadzają  nas do  zwycięstwa. Prócz wygranej cieszy, że udało się ograniczyć poczynania  Aleksandry Michalczyk, która w dwóch meczach zdobyła, aż 70 pkt. Główna w tym zasługa Klaudii Góral i Igi Florkiewicz, których zadaniem było krycie kapitan Nowego Sącza.                                                        Przed naszym zespołem miesięczna przerwa w rozgrywkach. Pierwszy tydzień ferii będzie odpoczynkiem od koszykówki, w drugim będziemy ostro pracować na obozie w Brennej.      Do czasu obozu wszystkie zawodniczki powinny być już w pełni sił.

Otfinowska N.- 7, Bursa K. -12, Góral K.- 11, Bursa N.-2, Gajda M.- 4, Wencel. K – 2, Kwoka M.-4, Pabian G.- 8, Florkiewicz I., Orlicka N., Przydatek A.