Nieważne, jak kto zaczyna, ale jak kończy.
UMKS Gracz Starachowice – TS Wisła CANPACK Kraków 25-88 (9-20) (6-24) (4-24) (6-20)
Gróral K. 17, Orlicka N. 15, Dudek D.10, Pabian G. 10, Florkiewicz I. 9, Mayer N. 7, Bursa K. 5, Gajda M. 5, Włoczewska O. 4, Kwoka M. 4, Otfinowska N. 2, Adamska N.
Pierwsze pięć minut spotkania w Starachowicach nie było zbyt udane dla naszej drużyny. Trudno powiedzieć, czy to wina dłuższej podróży, pięknej pogody, czy najzwyczajniej braku koncentracji. Po 5 minutach gry w protokole meczowym odnotowano remis 6-6. Zmiana zawodniczek przyniosła, zmianę sytuacji na boisku. Świetnie penetrowała pod kosz, przełamując obronę Gracza, Klaudia Góral (10 pkt. w tej części gry). Skutecznie akcje w ataku kończyły: Olga Włoczewska i Nadia Mayer. Po 10 minutach gry mamy wynik 20 -9. Druga kwarta to trochę lepsza obrona, Natalia Otfinowska skutecznie walczy z najgroźniejszą zawodniczką z drużyny przeciwnej (tylko 2 pkt w te części gry). W ataku dobrze zaczyna grać Iga Florkiewicz, na pełnej szybkości dziurawi skoncentrowaną w polu 3 sek. obronę Starachowic. Dominika Dudek i Gabrysia Pabian dokładają swoje punkty z szybkiego ataku i rzutów z półdystansu. Do szatni schodzimy z przyzwoitą przewagą, ale też z małym niesmakiem- to nie jest taka gra na jaką nas stać! Po zmianie stron, sygnał do ataku swoim celnym rzutem daje Natalka Orlicka, (w tej części gry bezlitośnie karci przeciwnika rzutami z półdystansu i dobrze dyryguje grą zespołu). Od 25 minuty meczu świetnie bronimy, Martyna Kwoka wreszcie walczy na tablicach, w ataku znów punktują Gabrysia Pabian i Dominika Dudek. Ostatnie 10 minut rozpoczynamy z przewagą 49 pkt. Przeciwnik wyraźnie już osłabł fizycznie, co widać w częstszych faulach tego zespół, a nasz drużyna nadal ma „wiatr w żaglach”. Pod bronioną tablicą bryluje Kinga Bursa. Po 4 minutach dobrej gry następują zmiany zawodniczek na boisku. Razem ze zmianami następuje dekoncentracja i w ciągu minuty tracimy 6 punktów! Przerwa na żądanie i kolejne zmiany. Kapitan zespołu Martyna Gajda uspokaja sytuację rzucając 4 pkt z rzędu, dobrze w obronie pracuje Natalia Adamska wymuszając straty na przeciwniku. Dobry powrót na boisko notuje też Nadia Mayer, rzuca z dalekiego półdystansu, dokłada 1 pkt z wolnego i kolejne 2 z wyskoku. Wynik końcowy ustala Martyna Kwoka. Jak się okazało w trzeciej i czwartej kwarcie punkty dla Starachowic zdobywa tylko jedna zawodniczka! Początek meczu nie był dla nas udany ale, efekt końcowy jak najbardziej udany.