KADETKI WISŁY
WICEMISTRZYNIAMI WOJEWÓDZTWA
Druga, rewanżowa runda spotkań nie przebiegała po myśli Wiślaczek. Najpierw po słabych zawodach przegraliśmy z MOSiR Bochnia co spowodowało, że to właśnie ostatnie spotkanie w lidze zdecyduje o ostatecznym rozstrzygnięciu ligi. Do Tarnowa jedziemy naładowani energią, aby walczyć o jak najlepszy rezultat. Rzeczą oczywistą było, że również dla Pałacu jest to bardzo istotny mecz i że tarnowianki „łatwo skóry nie sprzedadzą”.
Mecz celnym koszem rozpoczyna Tarnów. Chwilę później po dwóch składnych akcjach 4:2 prowadzą Wiślaczki. Jednak to gospodynie nadają rytm meczu. Pierwsza kwarta nie należała do udanych. Zaledwie 6 punktów w ataku przez 10 minut nie mogło nikogo zadowalać.
Początek drugiej kwarty to dobra gra Pałacu, który szybko obejmuje prowadzenie 10 punktami. Dobrą zmianę daje Pacyna, dzięki, której odrabiamy straty do zaledwie 5 oczek. Jednak po raz kolejny końcówka kwarty należy do Tarnowianek i po przegranej kolejnej odsłonie 23:18 do szatni schodzimy z bagażem 11 oczek do odrobienia.
Po zmianie stron, kiedy to szybko przewaga gospodyń wzrasta do blisko 20 oczek, wydawało się, że ten mecz całkowicie wymyka się z rąk Białej Gwiazdy. Szczęśliwie po szybkiej przerwie na żądanie, Wiślaczki wracają na dobrą drogę. Duet Kuc i Liszkowska w przeciągu 4 minut zmniejszają straty do zaledwie 6 punktów. Kosz za kosz, a chwilę oddechu daje drużynie Pałacu Węglarz trafiając trójkę z ręką obrońcy praktycznie na czole. Kuc na zakończenie kwarty prostuje dla nas wynik na „5 oczek”.
Czwarta kwarta rozpoczyna się tak samo. Tarnów szybko obejmuje bezpieczne prowadzenie na +10, jednak na 3 minuty przed końcem meczu dzięki dobrej grze Gajoch nadal czujemy kontakt z rywalem. 60 sekund przed ostatnią syreną walka toczy się o każdy punkt. Wiślaczki, walczą już nie o zwycięstwo, ale o przegraną mniej niż 5 punktów dająca nam mistrzostwo ligi. Najpierw Liszkowska z linii rzutów wolnych, a potem celnie spod kosza daje nam wynik 68:63 … minimalny, ale jednak korzystny dla nas. Niestety w szybkim ataku trafia Kozielec, Biała Gwiazda pudłuje w ataku i na tablicy zostaje na tyle mało czasu, że musimy faulować w końcówce … tym razem się nie udało. Gospodynie trafiają z linii i mogą cieszyć się z prymatu w lidze. My ostatecznie bilansem „małych punktów” przegrywamy mistrzostwo 4 punktami.
PM Tarnów – Wisła CANPACK Kraków 72:63 (12:6 23:18 17:23 20:16)
Punkty dla Wisły zdobyły:
Pacyna 7, Gajoch 10, Grzywa 1, Liszkowska 9, Michalik 6, Kuc 24, Owca 6